Marka Waldmann powstała w 1918 roku w niemieckim mieście Pforzheim. Z początku firma zajmowała się produkcją wysokiej jakości złotych i srebrnych ołówków mechanicznych. To pociągnęło za sobą produkcję równie wyszukanych długopisów i piór wiecznych. Wszystkie produkty, które opuszczały fabrykę były wykonywane ręcznie przez zdolnych rzemieślników. Do dnia dzisiejszego określone produkty wypuszczane przez firmę, są grawerowane ręcznie przez najlepszych specjalistów. Ponad to wszystkie przyrządy piśmiennicze Waldmanna wykonywane są na terenie Niemiec.

Buteleczka o pojemności 30 ml posiada klasyczny kształt, który nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle konkurentów. W przeciwieństwie jednak do wielu z nich, spełnia dodatkową funkcję, gdyż można ją postawić na ukośnej ściance, aby ułatwić zaczerpnięcie atramentu. Na froncie posiada czarną etykietę z nazwą marki, logotypem, pojemnością i kolorem.

Wymiary butelki to:

44 mm długości u podstawy

56,5 mm w najdłuższym miejscu

36 mm szerokości

56 mm wysokości wraz z zakrętką

Nakrętka jest wykonana z twardego plastiku i wykonuje swoje zadanie poprawnie.

Cena atramentu waha się na naszym rynku od 32 zł w normalnych sklepach z przyborami piśmienniczymi do nawet 105 zł w bardziej eleganckich salonach z piórami wiecznymi. Nie pozostaje mi nic innego, jak wyciągnąć z tego średnią 68,50 zł.

Ocena Wstępna Atramentu  to:

Butelka jest klasyczna ale wielofunkcyjna, więc przyznaję jej 5 punktów za design.

Atrament nie posiada mieniących się cząsteczek, więc otrzymuje za to 0 punktów.

Mamy więc:

Ocena Wstępna Atramentu wynosi 1,76

Przechodzimy teraz do testów praktycznych (papier Rhodia 80 g/m2) za pomocą pióra Jinhao x450.

Czas schnięcia atramentu to ponad 30 sekund dla cienkiej i grubej kreski. Przyznaję 0 punktów.

Jego przepływ oceniłbym jako bardzo dobry. Atrament zawarty jedynie w sekcji pióra wystarczył na napisanie 344 "kałamarzy". Za to należy się 0,5 punktu.

Za pojemność buteleczki, wynoszącą 30 ml, daję 0,5 punktu.

Nie będzie pewnie dla Was zaskoczeniem, kiedy napiszę, że kolor atramentu jest niebieski. ;) Przypomina nieco odcień, który większość z nas kojarzy ze szczenięcych lat spędzonych w szkole, ale jest bardziej nasycony i nie blednie tak po wyschnięciu, dzięki czemu jest wyrazisty. Posiada delikatną tendencję do cieniowania.

Możemy przejść do Oceny Końcowej Atramentu, która wygląda tak:

Podkładamy punktację we wzorze i otrzymujemy:

Ocena Końcowa Atramentu wynosi 1,76

Muszę przyznać, że mam mieszane uczucia w stosunku do tego atramentu. Z jednej strony jego właściwości nie powalają, ale z drugiej strony... No właśnie. Muszę cofnąć się nieco do recenzji czarnego atramentu Waldmanna, gdzie wysnułem podejrzenie, że marka ta korzysta z zewnętrznej produkcji. Przypuszczałem tak na podstawie marnych właściwości czarnego atramentu, który uchodzi za ekskluzywny (jak cała marka Waldmann). Teraz, kiedy przeprowadziłem testy koloru niebieskiego i jego właściwości pokrywają się niemal identycznie z kolorem czarnym, jestem szczerze zaskoczony. Nigdy nie widziałem aby dwa różne atramenty tej samej marki posiadały tak zbliżone właściwości. Punktacja mówi sama za siebie. Odszczekuję moje wcześniejsze słowa i stwierdzam, na podstawie obu testów, że Waldmann produkuje atramenty sam i wychodzi mu to cholernie dobrze. Oba kolory traktowane oddzielnie nie robią wrażenia, jednak po zestawieniu ich razem widać, że jest to solidna produkcja zasługująca na uznanie.

Comments
* The email will not be published on the website.