Atrament Tools to Liveby pochodzi z Tajwanu... Znaczy się z Polski. Ciężko to wyjaśnić... Buteleczka, podobno ręcznie wykonana przez tajwańskiego mistrza, pochodzi z dalekiego wschodu. Jej zawartość natomiast pochodzi z naszego pięknego kraju nad Wisłą. Dlaczego tak? Ciężko powiedzieć... Faktem jest, że atrament, który będę testował to KWZ Inks Galusowy Czerwony... Chyba... Konkretnej nazwy koloru producent nie podaje. Producent, czyli Tools to Liveby... Jak już pisałem, to skomplikowane...

Buteleczka, dla której zresztą zdecydowałem się kupić ów atrament, ma jedynie 30 ml pojemności, ale jest piękna i jedyna w swoim rodzaju. Ponadto posiada system ułatwiający napełnianie pióra atramentem, w postaci przewężenia szyjki ze szklaną kulką. W tym celu należy przechylić buteleczkę, aby kulka przestała blokować dostęp atramentu do szyjki, napełnić ją atramentem i postawić z powrotem pionowo. Wtedy kulka ponownie blokuje odpływ i mamy dawkę atramentu uwięzioną w samej szyjce. Genialne w swojej prostocie. Jedyną wadą jest w tym przypadku brak zakrętki, ale szklany korek, jak w karafce, wyposażony w sylikonową uszczelkę. Przy każdym przechyleniu buteleczki trzeba pamiętać, aby ów korek przytrzymać palcem, gdyż może wypaść i zapewnić nam niezapomniane wrażenia, po których uznamy ją za wynalazek diabła i wywalimy do śmieci. Kolejną niedogodnością jest tworzenie się podciśnienia, kiedy wyjmujemy korek, aby zaczerpnąć atrament. Podciśnienie unosi kulkę i sprawia, że gubimy niewielką ilość atramentu z szyjki. Wymiary buteleczki to:

42 mm średnicy

87 mm wysokości do końca szyjki

112 mm wysokości z korkiem

47 mm od podstawy do przewężenia

39 mm wysokość szyjki od przewężenia

Średnia cena atramentu to... No właśnie...

Sam atrament, jak już wspomniałem, jest wyrobem KWZ Inks i można go było nabyć w cenie 49 zł za 60 ml.

Ja kupiłem "atrament" Tools to Liveby za 230 zł. Jest to średnia cena na naszym rynku, gdyż znalazłem go tylko w jednym sklepie internetowym.

Kolor atramentu mogę określić jako bordowy. Jest to jednak atrament Żelazowo-Galusowy, czyli taki, jak pierwsze inkausty, którymi zapisywano manuskrypty. Można więc śmiało stwierdzić, że jest wodoodporny i czasoodporny.

Ocena Wstępna Atramentu prezentuje się następująco:

Buteleczka jest przepiękna i do tego spełnia dodatkową funkcję. Z czystym sumieniem przyznaję jej 6 punktów.

Atrament nie posiada mieniących się cząsteczek, ale jest wodoodporny, co dodaje mu atrakcyjności. 0,5 punktu.

Ocena Wstępna Atramentu = 0,84

Słaby wynik. Może w teście praktycznym będzie nieco lepiej (papier Rhodia 80 g/m2, pióro Jinhao x450). 

Czas schnięcia atramentu to ponad 30 sekund. 0 punktów.

Kolor to ciemny bordowy.

Przepływ atramentu oceniam jako bardzo dobry, natomiast jego ilość, zawarta jedynie w sekcji pióra, wystarczyła na napisanie 392 "kałamarzy". To nam daje wynik przybliżony do Edelstein Onyx, czyli 1 punkt

Pojemność 30 ml buteleczki to niestety tylko 0,5 punktu.

Podkładamy wartości pod równanie i otrzymujemy:

Ocena Końcowa Atramentu wynosi 1,26

Cóż... Ocena atramentu Tools to Liveby, który tak naprawdę nie jest atramentem ich produkcji, to nie był łatwy temat. Czy polecam kupić? Nie. W podobnej cenie możemy nabyć za granicą (wraz z wysyłką) atrament Akkerman, który ma dwa razy większą pojemność i jest zakręcany. No i nie zadręczamy się myślą, że kupiliśmy nasz polski atrament na Tajwanie.

Comments
* The email will not be published on the website.